wtorek, 12 października 2010

Embossing na ciepło w decoupage


Nic wielkiego. Trzy zakładki. Troszkę pomazane, troszkę postarzone, troszkę zalatujące scrapbookingiem ...Z bliska widoczne wypukłe, złote ornamenty o ciekawej fakturze stopionego metalu, ale to nadal najprawdziwsze decoupage, choć inspirowane innym rodzajem rękodzieła.
Trzy przedmioty. Nic wielkiego. Ale za to wielkie możliwości wykorzystania nowej techniki w decoupage. A ornamenty robi się bardzo prosto. Zaczerpnęłam tą technikę z klasycznego scrapbookingu, podobnie jak różne kształty nakładanych na siebie warstw papieru, cięcie ozdobnymi nożyczkami i puncherami, zachodzące na siebie figury geometryczne i pokrycie zaledwie kilkoma warstwami lakieru, tak by wypukłość wszystkich elementów była dobrze wyczuwalna pod palcami.
Wiem, że nie do końca w zgodzie z klasyką, ale przynajmniej miałam dobra zabawę.

Wracając do embossingu. Potrzebne będą:
- bezbarwny tusz do embossingu (poduszka lub specjalny, przezroczysty pisak do rysowania ornamentów)
- puder przeznaczony do tej techniki
- stemple (w przypadku pisaka wystarczy pewna ręka i wyobraźnia)
- żelazko nastawione na najwyższą temperaturę i mocno rozgrzane

Przepis podstawowy:
Stempel przeciągamy po poduszce z tuszem, odciskamy na dekorowanej powierzchni. Odcisk posypujemy pudrem do embossingu. Resztki proszku wsypujemy do opakowania. Do odcisku stempla przykleja się spora ilość drobinek, które poddajemy działaniu wysokiej temperatury, zbliżając żelazko do dekorowanej powierzchni. Puder topi się tworząc efektowna, metaliczną masę.

Wariacja na temat:

Specjalnym pisakiem rysujemy esy floresy, dalej postępujemy standardowo. Pudrujemy i poddajemy działaniu wysokiej temperatury.
Proste i efektowne. 
Kucharka życzy smacznego! Aż strach się bać ;) :)