Krak należy do grupy dwuetapowych, do stosowania na udekorowanej, a najlepiej polakierowanej powierzchni (co umożliwi usunięcie preparatu w przypadku ewentualnej „wpadki”, bez zniszczenia całej pracy).
Rzadki, wręcz wodnisty w porównaniu do innych tego typu preparatów. Jest bardzo wydajny. Nakłada się bardzo łatwo, ale ze względu na konsystencję, równie łatwo spływa z nierównych powierzchni. W celu uzyskania optymalnego efektu preparat należy nakładać cienkimi warstwami. Grubsze powodują wrażenie optycznego rozmycia motywu. (Znika on po zmyciu pracy, o czym za chwilę...)
Podobnie jak w przypadku sottila Stamperii o wielkości spękań decyduje grubość step 1 nazwanego przez producenta „Base Coat” (w odróżnieniu od „Top Coat” stanowiącego ostatnia warstwę czyli step 2). Dlatego możemy nałożyć go kilka razy, co sprawi, że spękania będą większe i głębsze. Rozmiar spęków jest oznaczony literami: S, M, L. Kolejne warstwy muszą dobrze wyschnąć przed nałożeniem następnych. Tu podobieństwo do sottila się kończy.
Step 1 należy pozostawić do całkowitego wyschnięcia, co trwa z reguły około pół godziny i objawia się zniknięciem białych smug z powierzchni przedmiotu. Później możemy ponownie nałożyć Base Coat, by uzyskać większe spękania lub od razu przystąpić do nałożenia step 2.
Jedna warstwa step1, jedna step2 , nakładane bez podsuszania.

***
***
Dwie warstwy step1 - ostatnia podsuszana, jedna warstwa step2 - bez podsuszania.

Wynik prób: Reakcje omawianego crackle można stosunkowo łatwo kontrolować, dlatego zbędnym wydaje się kupowanie kilku rodzajów step 1 czyli S, M, L dla uzyskania różnych wielkości spękań. Wystarczy rozmiar L, który nakładany jako jedna warstwa da malutkie oczka, a nałożony w dwóch warstwach – wielkie spęki o średnicy kilku centymetrów – zależnie od tego co bardziej pasuje do charakteru ozdabianego przedmiotu.
Przypomina mi to pracę z crackle medium Stamperii, który jest moim ulubionym krakiem, bardzo prostym w stosowaniu i niezwykle przewidywalnym. Oba preparaty dają podobne, bardzo duże oczka, choć przy porównaniu w kryterium wielkości antique crackle wypada zdecydowanie korzystniej, zaś medium w kategorii kształtu oczek (są zdecydowanie bardziej równe i eleganckie). Antique crackle pęka bardziej nieregularnie.


Spękania należy wypełniać w miarę szybko, przed upływem 24 godzin (wbrew temu co zaleca producent), ponieważ zmieniają się w drobną siateczkę, co po użyciu wypełniacza daje wrażenie przybrudzenia dekorowanej powierzchni. Podobnie jak w przypadku innego południowoafrykańskiego kraka firmy Dala (za którym nie przepadam, choć ceni go wiele osób) można ją oczyścić zmywając step 2 pod bieżącą, letnią lub ciepłą wodą (Dalę zmywamy zimną).
O ile crackle antique nie należy lakierować lakierem wodnym tylko poliuretanowym (Uwaga! Lakiery pouliteranowe też moga być lakierami wodnymi!), to po zmyciu reagującego z wodą step 2 nie ma już takiej potrzeby. Jest to więc rozwiązanie dobre dla osób, które unikają zapachu lakierów poli, mają małe dzieci lub tak jak ja tworzą jasne prace.
Na koniec porównanie spękań uzyskanych tym samym preparatem, ale z zastosowaniem różnych technik nakładania poszczególnych składników:
