środa, 3 lutego 2010

Aniołowo




Nastrój i samopoczucie pod psem, pogoda... sama już pod czym nie wiem... może pod kotem? W każdym razie pod kątem przyszłego domu zrobiłam cała masę rzeczy, w tej chwili już niepotrzebnych. Jak te powyżej. Za dużo tego. Czy zaczęłam cenić minimalizm w wystroju wnętrz? Chyba nie... po prostu miejsce zarezerwowane dotąd na moje kochane sprzęty, zajęły przedmioty zupełnie innego rodzaju: akwaria, wędki, muzyczne instrumenty na których nikt od dawna nie gra i całe tony książek... to nawet nie połowa tego, co leży teraz pod moimi nogami.
Poprzednie mieszkanie w sposób nagły i niespodziewany znalazło nowych lokatorów i w sposób równie gwałtowny i nagły trzeba było wyprowadzić się w sposób ostateczny. Nie wiedziałam ile naprawdę mamy rzeczy, dopóki nie zaległy w korytarzu, kuchni, salonie i garażu. Torby, paczki, pudła, pościel i zasłony luzem... a wszystko trzeba przebrać, przeprać, oczyścić, bo nasi następcy - nie zważając na obecność naszych rzeczy - skuli kafelki i zaczęli remont pełną gębą. Nigdy nie miałam tyle kurzu na swoich książkach. Wiele razy prosiliśmy o zamykanie drzwi do pokojów, ale jak grochem o ścianę.
Nie będę jednak narzekać. Przynajmniej nie będę musiała płacić wysokiego czynszu. W końcu jestem uboga i bezrobotna. Chociaż jak mówi Mały: "Mamusiu wcale nie jesteś uboga, bo gdybyś była uboga [u Boga] to miałabyś arueolę... [mój śmiech] No co? Ta pani co nam każe rysować w religii tak mówi!"

6 komentarzy:

  1. Współczuję. Nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji. No może prawie ;-) Kończył się najem domku, a właścicielka zaczęła remont jak jeszcze mieszkaliśmy. Roczne dziecko, a tu okna wybijane i takie klimaty. Ach. Z czasem zapomnisz (jak ja ;-) A tymczasem pozachwycam się Twoim decou.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ludzie są często bez wyobraźni, a do tego egoistyczni... Znam to i szczerze współczuję, ale na pewno nie ma tego złego - może jest to pretekst do pozbycia się czegoś niepotrzebnego lub do gruntownych porządków... Trzymaj się!

    A aniołki, które zrobiłaś, prezentują się pięknie, na pewno z czasem znajdziesz miejsce, by wszystkie rzeczy wykonane przez Ciebie z myślą o domu, wyeksponować! Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  3. remont to zawsze test na odporoność nerów, a uszanowanie cudzej własności? jest chyba w odwrocie :(

    nie myśl o sobie bezrobotna...! stań przed lustrem, spójrz sobie głęboko w oczy: i powiedz na głos: JESTEM WOLNA! WOLNA! po chwili sama zobaczysz skrzydła u ramion... :)

    a aniołkowe klimaty tak cudne, że mam ochotę zatrzymać zegar (i pakowanie paczek tym samym) i rzucić się do pracy! bardzo inspirujące

    wyściski, Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Todo lo que haces es muy bello!!!
    Desde Buenos Aires, Argentina,

    Sandra.
    decoupageyalgomas.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Deseczki bardzo ładne, klimatyczne i przyznam zaskoczył mnie efekt wykorzystania tych motywów. Życze szybkiego odkurzenia i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń