piątek, 28 stycznia 2011

Stary jak nowy

Szukanie nowego samochodu, to droga przez mękę, zwłaszcza że byłam tak bardzo zadowolona z dotychczasowego, że chciałabym kupić identyczny. Tymczasem w ogłoszeniach znajduję wyłącznie "kwiatki", które niestety nie nadają się nawet do decoupage ;) "Wg mnie bezwypadkowy. Tzn. żona miała małą stłuczkę parkingową". Ale w rozmowie telefonicznej okazuje się, że wymieniono tylny zderzak i klapę, bo pani wjechała w drzewo na parkingu.
"Pierwszy właściciel" - "...bo wie pani... ja kupiłem taką "demówkę" co miała już 20 000 km na liczniku"...
Serwisowany w Swarzędzu, ale sprzedawany w Libiążu, albo serwisowany w Szczecinie, a sprzedawany pod Żywcem. Podejrzane.
A przecież... najlepiej, żeby był garażowany, z dwoma kompletami nowych opon, 5-letni, ale mało jeżdżony, ale nie za mało, bo to nie za dobrze, kiedy cały auto czas stoi i... najchętniej od miłej, starszej pani...

2 komentarze:

  1. heheheheh,fajny filmik...bardzo realny
    mieszkam w Holandii i z doświadczenia wiem,że babki potrafią być tutaj wybitnie hardcorowe

    OdpowiedzUsuń