poniedziałek, 23 marca 2009

Kurs trzy w jednym: decoupage na skórze, na czarnym tle, z użyciem pędzelka w kształcie wachlarza.

Z pewnością zastanawiacie się czasem nad dekoracją jakiejś nietypowej powierzchni, albo macie ochotę na decu na ciemnym tle, ale nie za bardzo wiecie jak się do tego zabrać... Ten trochę nietypowy kursik 3 w 1 powstał z takiej właśnie potrzeby chwili. Czasem warto spróbować czegoś nowego. Polecam!
Moja metoda ma kilka zalet: ułatwia pozycjonowanie motywu, zwiększa przyczepność do podłoża (pod warunkiem, że poszczególne etapy wykona się bardzo starannie) i ułatwia pracę. Jest przy tym bardzo prosta do wykonania, nawet dla kogoś początkującego i dość trwała. Bardzo śliskie pudełko, które ozdabiałam tą metodą przetrwało ponad rok w pokoju dzieci i to bez żadnego uszczerbku.

Przystępując do zrobienia dekoracji na skórze (podobnie jak przy każdej pracy) musimy zgromadzić niezbędne narzędzia i materiały. Potrzebne będą:

- płyn do mycia naczyń
- farba akrylowa (w moim przypadku kolor krem z palety Leroi Merlin, oraz hobbystyczne farbki akrylowe w małych tubkach w kolorze sienny palonej oraz żółtym)
- motyw z serwetki wraz ze spodnią warstwą
- klej do decoupage (zastosowałam uniwersalny i sprawdzony na różnych powierzchniach colla velo stamperii, ale może być jakikolwiek inny)
- lakier w spray'u
- nożyczki
- pędzelki o różnych grubościach
- pędzel w kształcie wachlarza
- naczynie do mieszania farbek (w moim przypadku po kozim serku)
- przedmiot do ozdabiania (plecak)

Etap pierwszy, to dokładne odtłuszczenie powierzchni, którą trzeba ozdobić. Wykonałam to przy pomocy ciepłej wody i płynu do mycia naczyń „Ludwik”.
Wycięłam też bardzo dokładnie motyw i zostawiłam spodnią warstwę serwetki. Będzie ona stanowić bazę naszej pracy.



Następnie przykleiłam spodnią warstwę do przedmiotu przy pomocy colla velo, robiąc najpierw na środku małą plamkę z kleju, przykładając serwetkę do tego miejsca, a następnie nakładając klej w kierunku od środka na zewnątrz – w ten sposób daje się opanować nawet takie nieprzewidziane reakcje serwetki jak pchnięcie czy rozciąganie się. Starajcie się robić to w miarę dokładnie, ale zmarszczki i małe bąble przy tak gładkim przedmiocie są nieuniknione.
Wybrałam najdroższy znany mi klej tylko dlatego, gdyż sprawdziłam go wcześniej na bardzo różnych powierzchniach, a z braku czasu chciałam mieć pewność jego skuteczności. Każdy może użyć tego co ma pod ręką.



Ewentualne niewielkie niedoskonałości udaje się zwykle zamalować na dalszym etapie pracy.
Sporym utrudnieniem był fakt, iż plecak jest zrobiony z miękkiej skóry, która ugina się pod wpływem nacisku pędzla. Dlatego starajcie się wybierać raczej sztywne przedmioty.
Do tej części pracy mniej doświadczonym osobom polecam małe, ścięte pędzelki, które doskonale poprawiają komfort i precyzję pracy. Moje kupiłam za kilkanaście złotych w pobliskim supermarkecie.



Po wyschnięciu motywu nałożyłam na niego zwykłym pędzlem warstwę farby akrylowej w kolorze kremowym - dbając o to, by pozostawić niezamalowane brzegi.



Następnie użyłam pędzelka w kształcie wachlarza, którym rozprowadziłam nadmiar farby od środka na zewnątrz motywu.



Do małego pojemniczka wycisnęłam trochę farby w kolorze sienny palonej i obok nieco żółci. Zanurzyłam „brudny” z poprzedniej farby pędzel w tych dwóch kolorach, bez ich rozcierania. Każda część pędzla miała w związku z tym nieco inny kolor, a na połączeniach kolory farby samoistnie się przenikały.



Malowałam brzegi motywu znów od środka na zewnątrz, coraz bardziej mieszając kolory farb, aż do uzyskania pożądanego efektu sierści.



Po wyschnięciu tak przygotowanego tła nakleiłam właściwą warstwę serwetki.
Jeszcze tylko ostatnie poprawki przy pomocy farby podkładowej i pędzelka w kształcie wachlarza, kilka warstw lakieru w spray'u i oto efekt:

12 komentarzy:

  1. musze przyznac ,ze efekt koncowy niesamowity...praca ozdabiania torebki powalil mnie na kolana...czytajac posta zastanawialam sie co to bedzie..jak to bedzie wygladac ...a tu??szczenka mi opadla..super
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaa, ale jazda!!:))Świetny efekt, niesamowity pomysł!:))Co prawda widziałam już decoupage na torebkach czy butach, ale wszystkie motywy były papierowe. Pomysł z serwetką genialny! Można zmałpować do swoich celów???

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze raz jestem pelna podziwu. A co z trwaloscia motywu w trakcie uzytkowania?
    mam w planie ozodobic tak notesik z pseudoskorzana okladka...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest trwały - pod warunkiem, że serwetka i farba zostaną zabezpieczone lakierem. Można użyć takiego w sprayu, można specjalistycznego do skóry.
    Małpować można pod warunkiem uiszczenia tantiem dla autora ;)
    Oczywiście żartuję. Jeśli ktoś uzna, że mój pomysł mu się przydał, będę szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aha! Ezieto mam kolejne kursy, których na forum jeszcze nie było. Będę je zamieszczać sukcesywnie. Z czegoś trzeba zrobić tą książkę o decu, o która prosiły mnie dziewczyny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja w zamian za ' małpowanie' obiecuję pozyskać rynki zbytu dla Twojej książki, oraz pozyskać chojnych reklamodawców!;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne porady. Ja dopiero zaczynam zabawę z Decoupage i na pewno skorzystam z twoich rad. Przepiękne prace.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Kto by pomyślał :) świetny pomysł :))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie bardzo futrzaści wyszli. Pozdrawiam ciepło,S.

    OdpowiedzUsuń
  10. O matulu, i ja DOPIERO TERAZ tu trafiłam, jak mi popękał lakier na torebce...

    Pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam!
    Czy na obitym w skórę kalendarzu podręcznym mogę namalować coś białym akrylem lub np. gessem malarskim (podkładem)? Czy nie skruszy się i nie odpadnie? Nigdy wcześniej tego nie próbowałam, a mam wielką ochotę ozdobić mój kalendarz :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń